środa, 9 czerwca 2004

Witaj!

9 czerwca – dziewczyny męczą i męczą, Alka nawet wyszorowała i wyparzyła klatke po Stefanie, więc urywam się na chwilę z pracy i idę do dwóch sklepów zoo w których jeszcze nigdy nie byłam. W pierwszym jest jedna falka, biało-niebieska, ale już starsza, bo nie ma oczu jak koraliki. Za to widzę, że sklep fajny, jasny, dobrze zaopatrzony. A falka za 24,-. W drugim są: biało-zółte i szare. Młode. W dużej, oszklonej witrynie. Po 20,- najtaniej w mieście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie regulować odbiorników

 Aktualizuję się. Wkrótce wszystko wroci na miejsce .